Na ulicach Gdańska spotykamy ludzi spacerujących z psami. Czasem wzdłuż muru przebiegnie kot. Przy rzece Motławie, zwłaszcza zimą, można zobaczyć osoby dokarmiające kaczki i łabędzie. Nad naszymi głowami krążą głośne mewy, a pomiędzy ławkami w parkach przechadzają się gruchające gołębie. Tyle zwierząt możemy spotkać we współczesnym mieście. Wyobraźcie sobie, że w dawnym Gdańsku było ich jeszcze więcej. Ulicami jeździły powozy zaprzężone w konie. Na podwórkach trzymano w zagrodach świnie, kury i kaczki. Na łąkach za domami pasły się krowy i kozy. Po ogrodach i parkach kroczyły dumnie ozdobne ptaki: bażanty i pawie. Czasy się jednak zmieniły. Konie zostały wyparte przez samochody. Zwierzęta hoduje się na wielkich farmach poza miastem. Pośród ludzi pozostały tylko zwierzęta domowe oraz te, które nauczyły się korzystać z sąsiedztwa człowieka.
Zobacz więcej w pliku PDF. Pobierz z panelu po prawej stronie.